Jeden z pierwszych uczestników... :)
Skoro nie za dużo jeździ, można porównać sprzęt ;)
Tak oznaczona była trasa przejazdu
Zdobycie niektórych pieczęci punktu kontrolnego, wymagało ciężkiej wspinaczki...
Niektórzy pracowali jak parowóz ;)
Duże nachylenie terenu i mokra od porannej rosy trawa, to nie dla zwykłych osobówek
Taki rajd to gratka dla fotoreporterów... ;)
...którzy dla dobrych ujęć nie zawahają się "wejść" pod przechyloną terenówkę
Chyba nawet na sankach miałbym pewne obawy, a co dopiero autem po takim nachyleniu :)
Karkołomne podejście do pieczątki kontrolnej...
...wymaga pomocy kolegi by wrócić do poziomu "drogi"
Próba podejścia po kolejną pieczątkę
Chwila przerwy...
"Nalewka" z błota, teraz można w F1 startować ;)
Kolejni śmiałkowie po pieczątkę
Pieczęć przybita....
...i gazu do góry :)
Niekiedy sytuacja wymaga użycia nietypowego sprzętu do...
...podreperowania pojazdu :)
Zatopiony w błocie, ale pieczątka jest :)
yARO w akcji :)
Niepozornie wyglądająca łączka była prawdziwym wyzwaniem dla startujących w prologu...
Chwila relaksu po 16-sto godzinnej trasie
A zmagania toczyły się o takie trofea
Prolog rajdu...
Niektórzy kończyli tak... :/
Ten lecący na pierwszym planie placek błota wylądował na obiektywie Jarka... :)
Niektórzy, jak na Samuraja przystało brali przeszkody z wyskoku ;)
Po trudach rajdu....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz